Każde twoje słowo zawsze będzie przy mnie.
Pragnę z tobą milczeć, śmiać się i płakać przy filmie, którego nigdy nie pozwalam ci wybrać.
Mówisz, że romanse są nazbyt oklepane.
Ja wierzę w starą miłość, gdy ludzie jeszcze wiedzieli co znaczy kochanie i jak naprawiać, by trwać.
Napisałbyś mi wtedy list, z utęsknieniem wyczekując powrotu do domu.
Ja płakałabym cichuteńko, nie skarżąc się nikomu, że bez ciebie cały ten świat nie ma dla mnie barw.
Potem widziałabym cię w snach i śpiewała melodyjki, jak oczka twoje śliczne opętały moje myśli.
I tak marząc, kiedy mnie czeka welon patrzyła w rude, zachodzące w słońcu niebo.
(i tak nie dotyka tafli tak ładnie, jak mnie muska twój dotyk)
Autorka: Oliwia Krawczyk




