Choć społeczność naszej uczelni pochodzi z różnych zakątków Polski, 24 grudnia wigilię obchodzimy podobnie. Na naszych stołach pojawiają się aromatyczne potrawy, w tle rozbrzmiewają kolędy, a rodziny tego jednego dnia łączą się w magicznej atmosferze…Dzielimy się opłatkiem, przygotowujemy 12 potraw, wkładamy sianko pod obrus. Ale właściwie…po co?
Z biegiem lat, obchodzenie świąt Bożego Narodzenia ulegało zmianom i transformacjom. Wiele rodzin spędza je osobno, niektórzy samotnie, inni – wypoczywając w ciepłych krajach. Ci jednak, który zgodnie z tradycją wracają do rodzinnego domu, by celebrować Wigilię w gronie bliskich, wciąż podtrzymują starodawne obyczaje. Dzielą się opłatkiem przy okazji składania ciepłych życzeń, wkładają sianko pod obrus, a czasem nawet zostawiają puste miejsce dla kogoś, kto odszedł i już nie zasiądzie do rodzinnej wieczerzy.
Wspomniane tradycje kojarzą nam się wyłącznie z obchodem świąt Bożego Narodzenia. Ich źródło sięga jednak o wiele głębiej, do naszych słowiańskich, pogańskich przodków, którzy nie mieli pojęcia o istnieniu Jezusa. Jak więc ich tradycje zmieniły się w celebrowanie narodzin Bożego Syna?
Po co wkładamy sianko pod obrus?
Zwyczaj wkładania sianka pod obrus ma swoje korzenie w dawnych obrzędach agrarnych i kultach płodności. W tradycjach pogańskich sianko symbolizowało urodzaj i łączność z ziemią, będąc wyrazem wdzięczności dla natury i próśb o pomyślne plony w nadchodzącym roku. Wierzono, że takie działanie zapewni dostatek i ochronę przed klęskami żywiołowymi.
Chrześcijaństwo przejęło ten zwyczaj, nadając mu nowe znaczenie. Sianko zaczęło symbolizować ubóstwo i prostotę narodzin Jezusa w betlejemskiej stajence. Dziś przypomina o skromności i pokorze, a także pełni funkcję dekoracyjną, nawiązując do tradycji.
Opłatek – dar dla duchów
Dzielenie się opłatkiem wigilijnym, choć obecnie związane z chrześcijańską nauką o miłości i pojednaniu, ma swoje korzenie w pogańskich rytuałach ofiarnych. W kulturze słowiańskiej składano dary duchom przodków, dzieląc się z nimi chlebem jako symbolem wspólnoty i wdzięczności. Obrzęd ten był również wyrazem nadziei na pomyślność w nadchodzącym roku.
Puste miejsce przy stole
Puste miejsce przy wigilijnym stole, dzisiaj symbolizujące gościnność i pamięć o tych, którzy nie mogą uczestniczyć w wieczerzy, także wywodzi się z pogańskich wierzeń. Wierzono, że w noc przesilenia zimowego zmarli przodkowie odwiedzają swoje rodziny. Puste nakrycie było zarezerwowane właśnie dla nich – jako wyraz szacunku i wdzięczności.
Tradycja 12 potraw
Obowiązek przygotowania 12 potraw na wigilijnym stole również ma swoje korzenie w dawnych tradycjach agrarnych. Liczba ta odnosiła się do cyklu rocznego i dwunastu miesięcy, a spożycie każdej z potraw miało zapewnić pomyślność w nadchodzącym roku. Dziś symbolizuje dwunastu apostołów, ale jej pierwotne znaczenie wiązało się z celebracją rytmu natury.
Wiele dzisiejszych tradycji wigilijnych, które uważamy za chrześcijańskie, sięga znacznie głębiej – do czasów, gdy nasi przodkowie, słowianie, czcili naturę i celebrowali rytmy przyrody. Modyfikowanie przez mijające lata i wiele pokoleń zwyczaje z czasem przekształciły się w nasz obecny sposób obchodzenia świąt Bożego Narodzenia.
A wy? Jak obchodzicie Wigilię? Czy w waszych domach wciąż kultywuje się starodawne zwyczaje?
Autorka: Oliwia Krawczyk