Festiwal inny niż wszystkie, trafiający raczej do charakterystycznej grupy odbiorców. Totalne przeciwieństwo popularnego Open’era.
Slot Art Festival odbywa się na terenie pięknego i starego pałacu w Lubiążu – około 50 km od Wrocławia. Możemy dotknąć tam sztuki, muzyki, rękodzieła… Wziąć udział w warsztatach na rozmaite tematy, które są prowadzone wewnątrz pałacu, w pięknych salach, bądź na świeżym powietrzu. Program jest naprawdę rozbudowany. Miejscu towarzyszy wyjątkowa atmosfera. Czuć, że ludzie tworzą tam swoją społeczność, do której zapraszają wszystkich z otwartymi rękoma. Pola namiotowego oczywiście nie mogło zabraknąć! Jest każdorazowo tak samo oblegane. Duża część terenu pokryta jest kolorowymi namiotami, hamakami.

Miałam przyjemność brać udział w Slocie dwa razy. Głównie ze względu na mojego brata, który wielokrotnie prowadził tam warsztaty i wystąpienia – ale nie żałuję. Nie wiem, czy jest to do końca mój klimat. Czasami czułam się tam trochę wyobcowana, ale to pewnie ze względu na moją nieśmiałość i strach przed nowym. Na początku ciężko było mi się tam odnaleźć. Pamiętam, że dostałam mapę ze wszystkimi wydarzeniami włącznie z miejscami, gdzie się odbywają i byłam trochę zagubiona. Nie wiedziałam, co chce zobaczyć, o czym posłuchać… Ze znajomymi byłoby pewnie łatwiej.
Dużo spacerowałam wokół pałacu, oglądałam stoiska wystawców i skusiłam się na piękną handmade bransoletkę, którą mam do dziś i która przypomina mi o tym miejscu.
,,SLOT to unikalny eksperyment na pograniczu sztuki i działań społecznych, w którym zaciera się granica między twórcą a odbiorcą. Na początku lipca do niewielkiego Lubiąża na Dolnym Śląsku zjeżdża kilka tysięcy osób, aby razem tworzyć, pracować i mieszkać poszukując „sztuki życia”. Wspólnymi siłami zamieniają opustoszały kompleks klasztorny w „prototyp miasteczka”, które istnieje tylko kilka dni w roku.’’ (https://slot.art.pl/pl/festinfo/o-festiwalu/)
Uważam, że Slot Art Festival jest warty spróbowania i odkrycia. Samo doświadczenie tego miejsca było naprawdę przyjemne i niezapomniane. A nudzić się tam ciężko. Myślę, że prawie każdy znalazłby tam jakiś kawałek dla siebie.
Autorka: Hanna Lemiesz




