Don Toliver, Białas, Destroy Lonely - premiery rapu
Muzyka Rozrywka

Don Toliver, Białas, Destroy Lonely – premiery rapu

20 czerwca 2024

Wakacje coraz bliżej. Miejmy nadzieję, że będzie to okres obfity w wielkie premiery. Natomiast wakacje można na razie planować, więc skupmy się na tym, co aktualne. A co się aktualnie kryje w premierach poprzedniego tygodnia? Już wam mówię!

Don Toliver – HARDSTONE PSYCHO – 3.5/10

Don Toliver, Białas, Destroy Lonely - premiery rapu

Po raz kolejny wyczekiwałem nowego projektu Don Tolivera. I po raz kolejny nie jestem oczarowany.

Wydaje mi się, że jego debiut, Heaven or Hell, postawił poprzeczkę za wysoko. Pod kątem świeżego brzmienia, podejścia do bitów, melodii i ogólnego wydźwięku. Artysta ma problem wyjść mocniej poza swoje sprawdzone brzmienia i schematy. Niemniej jednak album zawiera kilka pozycji, które dostarczają czegoś mniej oczywistego dla rapera.

Dla przykładu TORE UP operuje świetnym mocnym instrumentalem, z hipnotyzującą gitarą. Don wykorzystuje potencjał w pełni, nie wadzi wokalem i dodaje trochę magii zabawami głosem, podskakiwaniem na wyższe tony w refrenie. Dynamiczny, trochę psychodeliczny utwór, przy którym na spokojnie można odpłynąć.

Ciekawe okazało się również 4X4, dające mi refrenem vibe zmieszania stylu Kid Cudiego z Quavo. Powolny ale konkretny bit, który po drugiej zwrotce dostaje switcha, który nie zmieniając nazbyt wydźwięku pierwszej części utworu, nadaje mu dynamiki. Sam raper zmienia flow często na przestrzeni tego utworu i nie da się tu nudzić.

Świetnie wypada też PURPLE RAIN z Future’em i Metro Boominem, gdzie Future może nie stworzył niczego nadzwyczajnego, natomiast bardzo ładnie współgra to z gospodarzem i tworzy przyjemny klimat. 

Co najmniej średnie są za to kawałki z Travisem Scottem. Nic ani porywającego, ani odkrywczego. Po prostu jest. Brzmi to jakby na szybko Travis się dograł, żeby podbić ksywką odsłuchy albumu. I niestety w tym wypadku mimo, że na albumie jest kilka utworów, których nawet nie warto zapamiętać, to najgorsze odczucia mam właśnie do tych utworów – bo jest na nich Travis i za wiele od siebie nie dają.

Do kilku kawałków na pewno będę wracał. Niestety nie jest to album, który mógłbym słuchać od deski do deski. Mam mieszane odczucia, wiem, że Don Toliver potrafi złożyć solidny album na całej długości, ale od debiutu takiego nie dostaliśmy. Szkoda. Może następny album będzie w całości dopracowany.

Najlepsze utwory: KRYPTONITE, TORE UP, BANDIT, 4X4, PURPLE RAIN

Szybki przegląd singli

Białas – PRAWDZIWY RAP

Nie będę ukrywał, po tytule spodziewałem się czegoś agresywnego, jak Prawdziwy trap. Niemniej jednak jest to bardzo solidny utwór, w luźny sposób opisujący aktualne życie rapera i odcięcie od ludzi ze sceny. 

Destroy Lonely – LUV 4 YA

Z całą sympatią do Lone’a nie rozumiem ruchów związanych z tym singlem. Dlaczego? Wszystko przez mix utworu. Zabija on dynamikę utworu, jest zamulający. Sama nawijka jest w stylu, jakiego mogliśmy się spodziewać – trochę powolnie, trochę dynamicznie. Jedyne co mi się nie podoba to ten ciemny mix na jego wokalu.

Miszel – EURO

Miszel bardzo lubi piłkę nożną, co słychać po jego muzyce – łączę się w zamiłowaniu do tego sportu. Niestety to już nie to samo co EUROTRAP. Utwór nie posiada tej samej magii, którą przekazał na tym minialbumie. No i oczywiście drill. Jak długo można robić drill?

Autor: Krzysztof Bensari
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze