moje ciało to nie piersi
moje ciało to nie uda
moje ciało to nie to, czego chcesz dotknąć
żywiąc nadzieję, że się uda
moje ciało to nie bielizna,
którą pragniesz podziwiać w nocy
tylko gdy ją zdejmę z siebie,
może przejrzysz na swe oczy
odziewają mnie wspomnienia, kapiące potem twarze
ludzi, których już nie ujrzę, którzy rozmyli się z czasem
żyły moje to drogi, które przemierzyłam nocą
myśląc o tym jednym chłopcu, czy w potrzebie
przyjdzie z pomocą
choć minęło tyle lat.
biżuterią moją myśli
co by było gdybyśmy
mogli jeszcze tak jak kiedyś
jednym czasem to odmienić,
a może to właśnie miałeś być ty.
Sercem moim są emocje
czarnym płótnem krwawiące po ostatnim wydanym wdechu
gdy zajrzała w oczy najbliższych mi i w śmiechu
tak prędko zabrała.
Ciało moje to wszystko,
czego nie zobaczysz,
choć tak bym tego chciała.
Autorka: Oliwia Krawczyk




